Niespokojny i dość dziwny był poprzedni tydzień, do tego stopnia, że nawet miałam obawy jak go opisać. Miałam terapię u psychologa i usłyszałam dużo prawdy o sobie a drugie tyle uświadomiłam sobie sama. Sama byłam zdziwiona jakim jestem zadaniowcem i jak bardzo jestem nastawiona na działanie i na sukces. To jest moja druga natura od zawsze, od dziecka, poprzez całe dorosłe życie, zarówno w życiu prywatnym jaki i w pracy. To jest z jednej strony motorek nakręcający do działania i z pewnością nakręcał mnie przez całe życie do osiągania sukcesów, nawet ponad miarę moich możliwości, Bardzo trudne studia, które skończyłam mimo przeszkód zdrowotnych po drodze, mimo założenia rodziny i urodzenia dziecka (też pokonałam problemy i przeszkody), później praca zawodowa i wspinanie się po szczeblach z ciągłym dokształcaniem się i rozwojem osobistym.
Aż do udaru rok temu, tak to trwało.