Tak długo nic nie pisałam, bo byłam bardzo „zarobiona”, ale w tym pozytywnym znaczeniu. Pakowanie się na 3-dniową wyprawę na czwartek, piąte i niedzielę w ubiegłym tygodniu oraz naprawdę owocna i udana wycieczka, z której jesteśmy obydwoje z mężem bardzo zadowoleni. My już tradycyjnie mamy pogodę ducha i pogodę od meteorologów na takich wyjazdach.
Pokonałam jak zwykle wiele swoich słabości, począwszy od bólu kolan, oraz z powodu niedowładu lewostronnego (pozostałość po udarze) bólu lewego uda, także lęki i obawy przed wchodzeniem na wysokie wieże zamkowe oraz schodzenie po wąskich schodach. Ja nie przekraczam na razie swoich możliwości, staram się wchodzić tylko tam, gdzie sobie poradzę. Oczywiście staram się wspierać lekami przeciwlękowymi, ale tylko wtedy kiedy jest to konieczne.
W pracy mam też nowe i bardzo poważne zadania, presję czasu i wówczas lek Escipram, który podnosi poziom serotoniny, bardzo mi się przydaje.
Na problemy ze snem, które niestety jeszcze też się zdarzają, najbardziej pomaga Lorafen, ale aby się od niego nie uzależnić, czasem doraźnie przyjmuję Afobam, albo Cloranxten.
Byłam na kontroli u neurologa, mój stan jest cały czas bez zmian, czucie i odbiór bodźców po lewej stronie, od czoła, po stopę jest nadal osłabiony. Ponieważ Pregamid przyjmowany przez 2 miesiące nie dał efektów w zmniejszeniu dolegliwości bólowych w lewej części uda, to zapadła decyzja, aby na razie przerwać jego przyjmowanie. Bóle napadowe, głowy krótkotrwałe po lewej stronie oraz zawroty głowy przy próbie schylenia się są nadal. Neurolog proponowała mi zwolnienie, ale na razie daję radę, bo pracuję jako niepełnosprawna po 7 godzin + dodatkowe 15 minut przerwy, a to dla mnie bardzo dużo. Nadal po powrocie z pracy jestem bardzo zmęczona, ale jakoś przy korzystaniu z urlopu dodatkowego, radzę sobie.
Teraz w piątek byliśmy nad morzem, aby pochodzić przy trochę wietrznej pogodzie i nawdychać się soli morskiej i jodu, było super, chociaż bardziej czuję zmęczenie po nawet jednej godzinie spaceru i częściej potrzebuję wypoczynku.
Przede mną tydzień, w którym będę po pracy chodzić na rehabilitację kręgosłupa (wszystkie odcinki) i to na pewno też będzie bardziej męczące.