Kolejny tydzień na zwolnieniu lekarskim od neurologa jest potrzebny aby wyeliminować nie bezpieczeństwo dalszego osłabiania mojego stanu psychofizycznego. Trochę przy pomocy leków, trochę odpoczynek, a może przede wszystkim odpoczynek i jeszcze raz odpoczynek w zaciszu domowym od wszelkich stresów z zewnątrz. To pozwoli mi nabrać dystansu do wszystkiego co tak bardzo mnie ostatnio stresowało. Doszłam do ściany w zmaganiach z własnymi ograniczeniami, które pogłębiły się po udarze w mojej psychice. Znów dostałam prztyczka w nos i upadłam ale może po to aby się podnieść. Dzisiaj zrobiłam na obiad pierogi z serem, a tych nie robiłam całe wieki, może chociaż taki pożytek z mojego odpoczynku.