Serce, czy nerwobóle – z ciasteczkami w tle

Od paru dni mam bóle, które trochę niepokoją , bo wyglądają jakby były związane z sercowo-naczyniowymi. Miałam zrobione EKG – jest Ok, więc trochę się uspokoiłam, ale zapisałam się do kardiologa, bo tak naprawdę nie miałam nigdy oceny naczyń sercowych, czyli koronografii. Miałam udar niedokrwienny, cały czas borykam się z konsekwencjami następstwami chorób naczyń mózgowych, a nie wiadomo co dziej się w sercu. Wiem, że EKG jest badaniem, które nie jest dokładne do oceny serca a tym bardziej naczyń doprowadzających krew do niego. Lekarz zalecił obserwację i pilne wezwanie pogotowia albo zgłoszenie się na SOR, gdyby objawy nie mijały albo się nasilały. Mam tą świadomość, na razie obserwuje, bo wiem też od psychiatry,że może to być objaw nerwicy, z którą niestety walka nie jest łatwa. Staram się wyciszać , trochę przy pomocy leków, a trochę szukając sobie zajęć przyjemnych, które odwracają uwagę od trudności i myśli niepozytywnych. Zaraz zabieram się za pieczenie kruchych ciasteczek maślanych, które uwielbia mój mąż.