Tydzień ciężkiej pracy

Bardzo ciężki tydzień pracy za mną, z dużym obciążeniem psychicznym i wspomagany dawką leku rano i wieczorem. Nie poradziłabym sobie ez leków, które rano zmniejszają mój lęk przed poradzeniem sobie z namiarem obowiązków, nowymi zadaniami i presją czasu.

Po powrocie z pracy nieraz nie mogłam ruszyć ręką ani nogą. Tak może wykończyć praca umysłowa, kiedy ma się po udarze słabszą psychikę. W sobotę jednak serniczek, przygotować surówki i podsmażane pieczarki i mogliśmy sobie grillować we własnym ogródku, korzystając z pięknej pogody. W niedzielę też przy pięknej, słonecznej pogodzie wybraliśmy się na wycieczkę po okolicy. Niestety moja kondycja jest niezbyt duża i po pokonaniu 5-7 km odpoczynek jest już dłuższy w celu regeneracji sił. Od soboty odstawiałam leki psychotropowe, bo szykuję się do wykonania krzywej cukrowej na zlecenie lekarza hipertensjologa. Ważne, aby wyniki wyszły wiarygodne, należy odstawić leki, które mogą zaburzać metabolizm i mogące mieć wpływ na poziom cukru (a do takich należą moje leki- bo czytam ulotki i informacje jak przygotowywać się do badań).

Codziennie staram się wykonywać zestaw ćwiczeń oddechowo – wysiłkowych (inne na każdy dzień) i już są efekty – ponad 3 kg schudłam przez te 3 m-ce. Trochę za mocno spadło mi ciśnienie w 2 ostatnich dniach i muszę poobserwować jak to wygląda, aby sterować dawkami przyjmowanych leków na nadciśnienie. Może to wpływ schudnięcia?