Tydzień ósmy – psycholog
Na razie jestem po 1 wizycie, pani psycholog pozwoliła mi się wygadać , wypłakać, przede mną następna „z zadanymi „ tematami do przerobienia. Mam sprawiać sobie przyjemności, nie zadręczać się niepozytywnymi myślami. To w połączeniu z bardzo powoli działającymi lekami antydepresantami zaczyna troszeczkę stawiać mnie na nogi. Z większym zainteresowaniem czytam o swojej chorobie, tego… Czytaj dalej »